BF over a Pint

Analogicznie do tematu Browar. Jest nas podobno 400-500k w Londynie, moze jeszcze sie ktos znajdzie by pojsc na Guinessa wieczorkiem?

Post został pochwalony 0 razy

Moge przyjechac, mam ziomkow w Londynie, wiec planuje na weekend a przy okazji mozna by bylo cos popic. Ale to dopiero po 11 tym kwietnia, bo teraz lece do Polski... :>

Post został pochwalony 0 razy

Atki off-topic oplaca sie jeszcze do anglii wyjechac?

Post został pochwalony 0 razy

Co do Guinessa w Londynie to ja sie pisze jak najbardziej ale dopiero we wrzesniu bo wtedy planuje wyjechac Very Happy

Ale z tego co wiem to Colon3l jest w angli ale nie wiem w jakim miescie.

Post został pochwalony 0 razy

	90s napisał:
	Atki off-topic oplaca sie jeszcze do anglii wyjechac?

Oplaca nawet na samo piwo, jesli bilet kupisz z miesiac wczesniej Razz

A do pracy... moim zdaniem rowniez Wink

Wlasnie, ten kto jest w Anglii moglby dac znac, wtedy mozna by bylo sie wieksza ekipka spotkac;]

Post został pochwalony 0 razy

Tak tylko by wyjechac trzeba miec jakis kontakt.
kto pomoze itp.

Swider podbijamy UK?? Smile

Gdzie najlepiej szukac pracy i mieszkac w Londynie czy na obrzezach miasta?

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem jak ty ale ja jade we wrzesniu Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie wiem jak jest w Londynie, pozatym niemoglbym mieszkac w tak duzym miescie. Mieszkam kolo Birmingham w malej miescince (gdzie jest baaaaardzo duzo polakow) co dopiero w Londynie? Im wiecej ludzi tym gorzej o prace, to logiczne. Pozatym najlepiej jechac na nagrana prace, na kontrakt, bo przez agencje raczej sie nie oplaca ja tak pojechalem przez agencje z warszawy.[jak chcesz to dam ci namiary] I pracuje 7 miesiecy, full time. Zaczynalem jako zwykly szary polaczek, teraz jestem szarym polaczkiem team leaderem i mam 10 bezowych. Wink

Niektore firmy inwestuja w ludzi i daja mozliwosci rozwoju, wysylaja cie na kursy po ktorych masz jakis certyfikat np. No i kasa... chyba po to kazdy wyjezdza.

Post został pochwalony 0 razy

Zagadzam sie ale w stolicy zawsze jest duzo pracy.
ale nie w kazdej sie oplaca mieszkac lub pracowa,to juz zalezy od panstwa.
Znajomy wrocil z Irlandii i mowil ze tam w stolicy zarabia sie tyle samo co w innych miescinach do tego mieszkania sa bardzo drogie.
czyli nie oplaca sie jechac do samej stolicy.

Bylem w Grecji i tam sytuacja inna w stolicy wiecej zarobiles do tego pelno roboty.
a mieszkania to jak wszedzie drogie:)

Post został pochwalony 0 razy

Hyhy nie wiesz co mowisz, tutaj mieszkanie kosztuje minimum 100 funtow/tydz za pojedynczy pokoj (z rachunkami). O mieszkaniu samemu nawet nie bede wspominal -jakies 3000-6000 zeta na miesiac. Ilosc miejsc pracy w Londynie jest ogromna, gorzej wlasnie z zakwaterowaniem. Jesli masz wyksztalcenie i gawarisz po angielsku to dobrze sie skontaktowac z odpowiednia specjalistyczna agencja tutaj na miejscu (w necie znajdziesz). Jak chcesz prace bez kwalifikacji, to po prostu chodzic i sie pytac po prostu w pubach, sklepach, pizzeriach i innych Polakach ), albo w JobCentre+ - jak skumasz o co chodzi to mozesz 10-tki ogloszen dziennie przerobic latwo.
W Londynie place sa kolo 125%-150% normalnej w kraju.

[Uwaga Lance] Ja mam akurat takie szczescie ze mieszkam w centrum Londynu nie placac za zakwaterowanie i wyzywienie. Ma to swoje zalety..

Post został pochwalony 0 razy

Cos mi sie wydaje ze z cenami za mieszkanie przesadzasz, mam znajomych w Londynie i z tego co wiem to max60 za tydz. Sam place 47 wliczajac w to rachunki. Bo mam mieszkanie od pracodawcy. ;>

Post został pochwalony 0 razy

Polaków prócz znajomych,zagranica unikam jak ognia
juz miałem lekcje od rodaków
jakbym do domu beż kasy wrócił.
Nie mówiąc już o kuracji odchudzającej i żyłach wypalonych od wapna

No zobaczymy co czas przyniesie.
moze nastepne spotkanie bedzie pod big benkiem:)

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz jak mieszkasz w 5 Polakow gdzies daleko na zachodzie Londynu to tak. 100£ za tydzien z rachunkami to standard na pokoj dla studenta, najnizej widzialem 300£ za miech na SouthGate (polnocne zadupie). Jak ognia to przede wszystkim unikam starej Polonii zarowno tu i w Danii. Z Polakami ze "swiezego importu" nie mamy raczej wspolnych tematow, bowiem jest roznica miedzy zyciem, a pracowaniem w Anglii.

Post został pochwalony 0 razy

	90s napisał:
	Polaków prócz znajomych,zagranica unikam jak ognia juz miałem lekcje od rodaków jakbym do domu beż kasy wrócił. Nie mówiąc już o kuracji odchudzającej i żyłach wypalonych od wapna No zobaczymy co czas przyniesie. moze nastepne spotkanie bedzie pod big benkiem:)

To jest prawda. Polaka poznasz za granica, sam mialem kilka watkow jak zaczynalem swoje podroze. Szkoda gadac...

Post został pochwalony 0 razy